Po porodzie zalała mnie lawina pytań o to, co spakowałam do szpitala, co mi się przydało, więc pomyślałam, że podzielę się swoim doświadczeniem. Pamiętam, jak bardzo byłam zdezorientowana ilością rzeczy, które powinnam spakować do porodu, dlatego mam nadzieję, że lista, którą przygotowałam, będzie pomocna 🙂
Planowałam, że torbę do szpitala spakuję na około 4 tygodnie przed terminem, ale przyznam szczerze, że ze względu natłok obowiązków, dość długo odwlekałam ten moment. Aż w końcu, po tym, jak nagle na trzy i pół tygodnia przed terminem odeszły mi w nocy wody i zaczęły się skurcze, nie było już odwrotu i pakowałam się razem z Łukaszem przed samym wyjazdem z domu do szpitala. Wyobraź sobie, w jakim byłam stresie, kiedy nagle wieczorem/w środku nocy odeszły mi wody, zaczęły się skurcze, a ja nie miałam spakowanej wyprawki do szpitala. Na szczęście pomimo ogromnego stresu i pośpiechu, lista rzeczy, którą miałam przygotowaną, sprawdziła się idealnie.
Od czego zacząć przygotowanie torby?
Pamiętaj, że moja sytuacja nie była książkowa – byłam z Olusiem w szpitalu dwa tygodnie, więc nie jestem w stanie podać ilości poszczególnych ubranek czy innych rzeczy. Na końcu tego wpisu znajdziesz gotową listę, którą możesz pobrać i wydrukować. To właśnie ta lista uratowała mnie, jak niespodziewanie zaczęła się akcja porodowa, także gorąco polecam wydrukowanie sobie jej wcześniej. Nie zapomnij jednak, że każdy szpital ma inne wytyczne i koniecznie porównaj sobie tę listę z tą dostępną na stronie Twojego szpitala.
Co mi się przydało?
Przydała mi się praktycznie każda jedna rzecz, którą spakowałam. Był jeden wyjątek i był to szlafrok, ale każda z nas jest inna i tak naprawdę byłam jedyną osobą na oddziale, która ubierała się w dres, a nie siedziała w piżamie. Zastanawiasz się dlaczego? Dlatego, że wiedziałam, że będziemy musieli zostać dłużej w szpitalu i to dawało mi trochę normalności. Dzięki temu nie czułam się jak pacjentka, tylko jak mama, która czeka na swoje dziecko i śledzi jego postępy.
Lista rzeczy do szpitala dla mamy i dziecka
Jeśli Twój szpital na to pozwala, to polecam też na wszelki wypadek wziąć ze sobą laktator. Zazwyczaj na oddziale są dostępne, ale nie zawsze jest ich na tyle dużo, żeby każda pacjentka miała go dostępnego w każdej chwili. Na tej liście nie znajdziesz też smoczka. Myślę, że to jest bardzo indywidualna sprawa i to od Ciebie i Twojego partnera zależy, czy planujecie dawać dziecku smoczek, czy nie.
Jeśli chcesz skorzystać z mojej listy, to pamiętaj proszę, że jest ona przygotowana tylko na podstawie mojego doświadczenia. Każda z nas jest inna i niektóre rzeczy mogą okazać się dla Ciebie zbędne. Pamiętaj, żeby porównać ją z listą dostępną na stronie Twojego szpitala.
Nieskromnie przyznam, że pomimo nagłego odejścia wód i skurczy, a przy tym ogromnego stresu i pośpiechu, lista rzeczy do porodu, które spakowałam, sprawdziła się idealnie, także mam nadzieję, że i dla Ciebie będzie pomocna.
