Macierzyństwo

Jak zorganizowaliśmy przyjęcie z okazji pierwszych urodzin Olusia

Myśląc o pierwszych urodzinach Olusia, zawsze wyobrażałam sobie wielką imprezę z pompą, gdzieś w restauracji, coś spektakularnego z dużą ilością gości – rodziną, ale też znajomymi tymi bliższymi i dalszymi. Ostatecznie zrobiliśmy coś zupełnie odwrotnego!

Perspektywa dziecka

Im bliżej było do dnia roczku Olusia, tym częściej zaczęliśmy się zastanawiać czy dla Olusia tak huczna impreza, jaką początkowo sobie wymyśliliśmy, będzie komfortowa.  Obydwoje doszliśmy do wniosku, że musimy pomyśleć o tym przyjęciu, bardziej z jego perspektywy – czy tak duża ilość gości, atrakcji i bodźców, faktycznie będzie czymś, co będzie dla niego fajne?

Od dłuższego czasu zauważyliśmy, że moment, w którym wracamy do domu, po jakiś wyjazdach, czy nawet pobytach u dziadków, jest dla Olusia największą radością. Widać, że kocha swój dom, czuje się w nim bezpiecznie i po każdym powrocie do domu z radością raczkuje po podłodze i wraca do swoich zabawek. Poza tym urodziny Olusia wypadały w taki dzień i taki okres, że dosłownie dwa dni wcześniej była Wielkanoc, a w kolejny weekend mieliśmy uroczystości rodzinne – urodziny mojej mamy i przyjęcie z okazji 60. rocznicy ślubu dziadków, dlatego zdecydowaliśmy się organizować przyjęcie dokładnie w dniu urodzin Olusia, a był to środek tygodnia. Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, zdecydowaliśmy się nie robić wielkiego przyjęcia w restauracji, gdzie Oluś tak naprawdę nie będzie wiedział, co się dzieje i będzie przebodźcowany. Roczne dziecko jest na etapie poznawania wszystkiego, dotykania, próbowania i to nie jest etap siedzenia przy stole, a raczej raczkowania (lub chodzenia). To były powody, dla których zdecydowaliśmy się zorganizować roczek w domu, w gronie najbliższych osób, które Oluś widuje regularnie, co najmniej raz w tygodniu. 

Z perspektywy czasu uważamy, że była to dla nas najlepsza decyzja – Oluś raczkował sobie swobodnie po całym mieszkaniu, z każdym się pobawił, nie było sytuacji, że kogoś się wstydził, było widać, że po prostu czuje się świetnie.

Organizacja przyjęcia w domu

Zrobiliśmy wszystko, żeby dzień pierwszych urodzin Olusia był wyjątkowy. Postawiliśmy na wspólne spędzenie czasu, a nie pucowanie mieszkania od samego rana, stanie w kuchni i gonitwę. Był to dzień, w którym całkowicie  odłożyliśmy na bok wszystkie sprawy zawodowe, byliśmy w 100% z nim, skupieni na jego potrzebach. Skorzystaliśmy z usług firm, które zajmują się profesjonalnie organizacją przyjęć, dzięki czemu mieliśmy tę możliwość, żeby niczym się nie przejmować i spędzić dzień razem. Staraliśmy się, żeby Oluś był wyspany i w świetnym humorze, dlatego mocno pilnowaliśmy pór drzemek i tego, żeby ograniczyć niepotrzebne bodźce. Spędziliśmy wspólny czas na długim spacerze, dzięki czemu po powrocie do domu, firmy, z których usług korzystaliśmy, zdążyły wszystko przygotować. Nasze mieszkanie zmieniło się w magiczne miejsce. Ekipa @vennweddings i @plecionebymary zrobiły mini przemeblowanie i przepiękną dekorację. Z sufitu, na różnych wysokościach zwisały gwiazdy, była też ścianka do robienia zdjęć w stylu boho, która świetnie wpisała się w wystrój naszego mieszkania, a wokół ścianki były balony. Był pięknie przygotowany stół, bardzo dużo świeżych, wiosennych kwiatów. To wszystko tworzyło niezwykłą atmosferę.

Przy organizacji tego przyjęcia postawiliśmy na tak zwane standing party, bez dań na gorąco i wielkiego stołu, przy którym wszyscy siedzimy. Zamówiliśmy catering ze sprawdzonego miejsca i zaproponowaliśmy gościom przekąski w stylu hummusu z warzywami, mini kanapeczek, spring rollsów i owoców, tak żeby można było wszystko wziąć do ręki. Nie zabrakło też oczywiście tortu, który nawiązywał do tematu przewodniego imprezy – czyli nieba.

Zabawy na roczek

Dla uatrakcyjnienia przyjęcia urodzinowego Olusia przygotowaliśmy kartki z pierwszych urodzin, na których goście wypisywali, za co kochają Olusia i jak myślą – kim zostanie w przyszłości. Później każdy z gości czytał to, co wypisał na głos, przy czym było bardzo dużo śmiechu i radości. Kartki schowaliśmy do skrzynki z pamiątkami i uważamy, że będzie to piękne wspomnienie, móc kiedyś do tego wrócić. Oprócz tego zrobiliśmy również tradycyjną wróżbę na roczek – postawiliśmy na podłodze różaniec, książkę, kieliszek i pieniądze i wspólnie obserwowaliśmy, co Oluś wybierze. Tego rodzaju zabawy tworzą fajną interakcję pomiędzy gośćmi i miłą atmosferę, bo powstaje pewnego rodzaju misja – każdy coś między sobą szepcze i jest niezła zabawa.

Prezent na roczek

Wszystkie prezenty, które dostał Oluś były ze mną konsultowane. Dzięki temu nic się nie powtórzyło i wszystkie zabawki były trafione w 10! Są to rzeczy, które wiem, że mojemu dziecku sprawią przyjemność i się przydadzą. Przy okazji zapraszam Was na kolejny wpis, w którym znajdziecie pomysły na prezent na roczek, które u nas świetnie się sprawdziły.

Organizacja pierwszych urodzin Olusia w domu była bardzo dobrym pomysłem i jeśli tylko macie taką możliwość to serdecznie ją Wam polecam. Zarówno nasi goście, jak i sam Oluś czuli się bardzo komfortowo. Wszyscy wspólnie, w rodzinnej atmosferze celebrowaliśmy ten ważny dla nas dzień, a najważniejsze, że widać było, że nasz synek czuł się przy tym wszystkim bardzo dobrze i swobodnie.

Myśląc o pierwszych urodzinach Olusia, zawsze wyobrażałam sobie wielką imprezę z pompą, gdzieś w restauracji, coś spektakularnego z dużą ilością gości – rodziną, ale też znajomymi tymi bliższymi i dalszymi. Ostatecznie zrobiliśmy coś zupełnie odwrotnego!

Perspektywa dziecka

Im bliżej było do dnia roczku Olusia, tym częściej zaczęliśmy się zastanawiać czy dla Olusia tak huczna impreza, jaką początkowo sobie wymyśliliśmy, będzie komfortowa.  Obydwoje doszliśmy do wniosku, że musimy pomyśleć o tym przyjęciu, bardziej z jego perspektywy – czy tak duża ilość gości, atrakcji i bodźców, faktycznie będzie czymś, co będzie dla niego fajne?

Od dłuższego czasu zauważyliśmy, że moment, w którym wracamy do domu, po jakiś wyjazdach, czy nawet pobytach u dziadków, jest dla Olusia największą radością. Widać, że kocha swój dom, czuje się w nim bezpiecznie i po każdym powrocie do domu z radością raczkuje po podłodze i wraca do swoich zabawek. Poza tym urodziny Olusia wypadały w taki dzień i taki okres, że dosłownie dwa dni wcześniej była Wielkanoc, a w kolejny weekend mieliśmy uroczystości rodzinne – urodziny mojej mamy i przyjęcie z okazji 60. rocznicy ślubu dziadków, dlatego zdecydowaliśmy się organizować przyjęcie dokładnie w dniu urodzin Olusia, a był to środek tygodnia. Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności, zdecydowaliśmy się nie robić wielkiego przyjęcia w restauracji, gdzie Oluś tak naprawdę nie będzie wiedział, co się dzieje i będzie przebodźcowany. Roczne dziecko jest na etapie poznawania wszystkiego, dotykania, próbowania i to nie jest etap siedzenia przy stole, a raczej raczkowania (lub chodzenia). To były powody, dla których zdecydowaliśmy się zorganizować roczek w domu, w gronie najbliższych osób, które Oluś widuje regularnie, co najmniej raz w tygodniu. 

Z perspektywy czasu uważamy, że była to dla nas najlepsza decyzja – Oluś raczkował sobie swobodnie po całym mieszkaniu, z każdym się pobawił, nie było sytuacji, że kogoś się wstydził, było widać, że po prostu czuje się świetnie.

Organizacja przyjęcia w domu

Zrobiliśmy wszystko, żeby dzień pierwszych urodzin Olusia był wyjątkowy. Postawiliśmy na wspólne spędzenie czasu, a nie pucowanie mieszkania od samego rana, stanie w kuchni i gonitwę. Był to dzień, w którym całkowicie  odłożyliśmy na bok wszystkie sprawy zawodowe, byliśmy w 100% z nim, skupieni na jego potrzebach. Skorzystaliśmy z usług firm, które zajmują się profesjonalnie organizacją przyjęć, dzięki czemu mieliśmy tę możliwość, żeby niczym się nie przejmować i spędzić dzień razem. Staraliśmy się, żeby Oluś był wyspany i w świetnym humorze, dlatego mocno pilnowaliśmy pór drzemek i tego, żeby ograniczyć niepotrzebne bodźce. Spędziliśmy wspólny czas na długim spacerze, dzięki czemu po powrocie do domu, firmy, z których usług korzystaliśmy, zdążyły wszystko przygotować. Nasze mieszkanie zmieniło się w magiczne miejsce. Ekipa @vennweddings i @plecionebymary zrobiły mini przemeblowanie i przepiękną dekorację. Z sufitu, na różnych wysokościach zwisały gwiazdy, była też ścianka do robienia zdjęć w stylu boho, która świetnie wpisała się w wystrój naszego mieszkania, a wokół ścianki były balony. Był pięknie przygotowany stół, bardzo dużo świeżych, wiosennych kwiatów. To wszystko tworzyło niezwykłą atmosferę.

Przy organizacji tego przyjęcia postawiliśmy na tak zwane standing party, bez dań na gorąco i wielkiego stołu, przy którym wszyscy siedzimy. Zamówiliśmy catering ze sprawdzonego miejsca i zaproponowaliśmy gościom przekąski w stylu hummusu z warzywami, mini kanapeczek, spring rollsów i owoców, tak żeby można było wszystko wziąć do ręki. Nie zabrakło też oczywiście tortu, który nawiązywał do tematu przewodniego imprezy – czyli nieba.

Zabawy na roczek

Dla uatrakcyjnienia przyjęcia urodzinowego Olusia przygotowaliśmy kartki z pierwszych urodzin, na których goście wypisywali, za co kochają Olusia i jak myślą – kim zostanie w przyszłości. Później każdy z gości czytał to, co wypisał na głos, przy czym było bardzo dużo śmiechu i radości. Kartki schowaliśmy do skrzynki z pamiątkami i uważamy, że będzie to piękne wspomnienie, móc kiedyś do tego wrócić. Oprócz tego zrobiliśmy również tradycyjną wróżbę na roczek – postawiliśmy na podłodze różaniec, książkę, kieliszek i pieniądze i wspólnie obserwowaliśmy, co Oluś wybierze. Tego rodzaju zabawy tworzą fajną interakcję pomiędzy gośćmi i miłą atmosferę, bo powstaje pewnego rodzaju misja – każdy coś między sobą szepcze i jest niezła zabawa.

Prezent na roczek

Wszystkie prezenty, które dostał Oluś były ze mną konsultowane. Dzięki temu nic się nie powtórzyło i wszystkie zabawki były trafione w 10! Są to rzeczy, które wiem, że mojemu dziecku sprawią przyjemność i się przydadzą. Przy okazji zapraszam Was na kolejny wpis, w którym znajdziecie pomysły na prezent na roczek, które u nas świetnie się sprawdziły.

Organizacja pierwszych urodzin Olusia w domu była bardzo dobrym pomysłem i jeśli tylko macie taką możliwość to serdecznie ją Wam polecam. Zarówno nasi goście, jak i sam Oluś czuli się bardzo komfortowo. Wszyscy wspólnie, w rodzinnej atmosferze celebrowaliśmy ten ważny dla nas dzień, a najważniejsze, że widać było, że nasz synek czuł się przy tym wszystkim bardzo dobrze i swobodnie.

5 myśli na temat “Jak zorganizowaliśmy przyjęcie z okazji pierwszych urodzin Olusia

  1. Marta pisze:

    Cudowne przyjęcie 🥰 też jesteśmy tuż przed roczkiem naszej Córeczki. Nie organizujemy go jednak w dzień Jej urodzin (ten dzień spędzimy tylko we trójkę). Urodziny z najbliższą rodziną przełożyliśmy o tydzień później, zrobimy je w domu lub jeśli pogoda dopisze w ogrodzie. Mała będzie wśród swojego otoczenia a to jest dla takich maluchów najważniejsze- poczucie bezpieczeństwa.

    1. Tatevik Yesayan Gąsińska pisze:

      Razem z Olusiem życzymy Wam cudownej imprezki i szampańskich humorów! 😊

  2. Marta pisze:

    Dziękujemy 🙂💚

  3. Kinga Gmińska-Babiel pisze:

    Super wpis . Fajna ta zabawa z tym kim zostanie w przyszłości:) może zapamiętam jak mój będzie miał roczek:)

    1. Tati pisze:

      Dzięki kochana! Super zabawa, która tworzy fajną atmosferę wśród gości, także serdecznie Ci ją polecam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *