Podróże

Podróż przez cztery Świąteczne Jarmarki – Drezno, Görlitz, Wrocław, Kraków

Od lat marzyło mi się zrobić trip po świątecznych jarmarkach. I w tym roku udało się nam zorganizować objazd po czterech z nich! Odwiedziliśmy Jarmarki w Dreźnie, Görlitz, Wrocławiu i Krakowie. Zapraszam Was na podsumowanie naszej świątecznej wyprawy!

Świąteczne jarmarki to nie tylko miejsca, w których można kupić prezenty i skosztować świątecznych potraw. To również okazja do spotkania się z rodziną i przyjaciółmi, do wspólnego świętowania i cieszenia się magią Bożego Narodzenia. To miejsca, gdzie można poczuć prawdziwą atmosferę świąt i zanurzyć się w tradycji. 

Świąteczny Jarmark w Dreźnie to prawdziwa uczta dla zmysłów! 

To jeden z najbardziej znanych i najstarszych jarmarków Bożonarodzeniowych w Europie, który odbywa się od blisko 600 lat. I muszę przyznać, że ma swój niepowtarzalny klimat, który wyróżnia go spośród innych.

Po pierwsze, nie sposób nie zauważyć pięknych drewnianych straganów i starannie przygotowanych dekoracji, które wyróżniają poszczególne stoiska od siebie. Każdy z nich jest przystrojony tradycyjnymi ozdobami świątecznymi. Na przykład stragan z grzanym winem ma na dachu wielki kubek, a w środku jest podświetlony czerwonym światłem. Robi to bardzo efektowne wrażenie. Na stosikach można znaleźć wszystko, od ręcznie wykonanych ozdób choinkowych po piękne rzeźby z drewna i wyjątkowe prezenty. A co najlepsze, wiele z tych przedmiotów wykonanych jest przez lokalnych rzemieślników, co dodaje im jeszcze większej wartości. Jedną z większych atrakcji świątecznego jarmarku w Dreźnie jest też diabelski młyn, z którego roztacza się przepiękny widok na cały jarmark z góry. Nie zabrakło również karuzeli i innych atrakcji dla dzieci. Trafiliśmy nawet na domek, w którym można było upiec pierniczki! 

Ale to nie wszystko! Na jarmarku świątecznym w Dreźnie można także skosztować pysznych tradycyjnych niemieckich potraw. Na pewno kojarzycie słynne currywurst czy tradycyjne niemieckie pierniki, zwane lebkuchen. Oczywiście potraw było znacznie więcej i wszystkie, których spróbowaliśmy, były naprawdę dobre! Aromatyczne przyprawy i ciepłe smaki sprawiają, że jarmark świąteczny w Dreźnie to prawdziwa uczta dla podniebienia.

Ale jest coś jeszcze, co czyni ten jarmark wyjątkowym. Co wieczór, na głównym placu, odbywa się koncert chóru śpiewającego tradycyjne niemieckie kolędy. To naprawdę magiczne doświadczenie, które sprawia, że poczuliśmy się jak w świątecznym filmie. Można usiąść na ławce, wypić kubek gorącego grzańca i po prostu cieszyć się atmosferą świąt.

Jeśli zdecydujecie się odwiedzić świąteczny jarmark w Dreźnie, to zdecydowanie polecamy wybrać się tam w tygodniu. My byliśmy w piątek po południu i było przytłaczająco dużo ludzi. Nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowanie polecamy dopisać ten Jarmark do listy miejsc do odwiedzenia i gwarantujemy, że będziecie mieć niezapomniane doświadczenia i wspomnienia.

Jarmark Świąteczny w Görlitz

Görlitz, położone przy granicy polsko niemieckiej, jest prawdziwą perełką. Jego zabytkowe centrum zachowało swój pierwotny urok, dzięki czemu spacerując po wąskich uliczkach, można poczuć się jak w innej epoce. Ale w okresie przedświątecznym, Görlitz staje się jeszcze bardziej atrakcyjne.

Jarmark Świąteczny w Görlitz to magiczne doświadczenie. Pięknie przystrojone stoiska pełne ręcznie wykonanych ozdób, zapraszają do odkrywania świątecznych skarbów. Można znaleźć tu unikalne prezenty, które sprawią radość najbliższym. Nie brakuje tam oczywiście także różnorodnych świątecznych przysmaków.

W porównaniu do jarmarku w Dreźnie, który mieliśmy okazję odwiedzić dzień wcześniej, w Görlitz zauważyliśmy więcej stoisk z jedzeniem. I muszę przyznać, że było naprawdę smacznie! Od tradycyjnych niemieckich kiełbasek po pyszne pierogi, placki ziemniaczane, langosze, naleśniki  i gorące napoje, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Nie mogliśmy się oprzeć kuszącym zapachom i skosztowaliśmy kilku przysmaków, które były po prostu wyśmienite.

Tradycyjnie, jak na innych świątecznych jarmarkach, tak i w Görlitz panuje niesamowita atmosfera. Spacerując po jarmarku, można poczuć magię świąt i cieszyć się chwilą spędzoną wśród pięknych dekoracji i świątecznej muzyki. To miejsce, gdzie można oderwać się od codzienności i zanurzyć w świątecznej atmosferze.

Görlitz i jego świąteczny jarmark to miejsce, które z pewnością warto odwiedzić. Urokliwe miasto, klimatyczny jarmark i pyszne jedzenie sprawiają, że jest to idealny pomysł na spędzenie przedświątecznego weekendu. Jeśli szukacie czegoś wyjątkowego, Görlitz na pewno Was nie zawiedzie.

Słynny Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu

Historia świątecznego jarmarku we Wrocławiu sięga aż XVI wieku, jednak dopiero od kilkunastu lat tradycja organizacji tego wydarzenia powróciła do Wrocławia. Już wielokrotnie chcieliśmy je odwiedzić i w tym roku w końcu się nam udało! Wrocławianie nie wyobrażają już sobie świąt bez tego wydarzenia i wcale im się nie dziwię. Jarmark we Wrocławiu zrobił na nas ogromne wrażenie. Uważam, że to najpiękniejszy z jarmarków w Polsce, przynajmniej tych, które dotychczas widzieliśmy. 

Wszystkie stoiska są pięknie udekorowane i przygotowane z dbałością o każdy szczegół. Znajdziecie tam bardzo dużo większych stoisk, nawet piętrowych lub dwupiętrowych. Dominującym motywem są drewno i światełka, nadające świątecznego nastroju, który bardzo się nam podobał. Widać, że całe wydarzenie zorganizowane zostało w bardzo przemyślany sposób. W przeciwieństwie do jarmarków w Niemczech ten we Wrocławiu, jeśli chodzi o rozłożenie na przestrzeni, był bardzo dobrze ustawiony. Stoiska, co prawda nie były rozłożone na całej przestrzeni Rynku, ale rozciągały się na boczne uliczki i było widać, że wszystko zostało bardzo dobrze zaplanowane. To, co zwróciło naszą uwagę, to to, że stoiska różniły się od siebie – nie można było nigdzie znaleźć takich samych wyrobów, każde ze stoisk było inne i niepowtarzalne (może poza miodami i pierniczkami, chociaż nawet te oferowały tak naprawdę różny asortyment). Oczywiście regularnie powtarzały się stoiska ze świątecznym jedzeniem czy napojami, w tym grzańcami, jednak zapewne to akurat było niezbędne do tego, aby wszystko sprawnie funkcjonowało. Nie zabrakło także atrakcji dla najmłodszych – różnego rodzaju karuzeli czy specjalnych domków, przy których można było posłuchać bajek. 

Świąteczny Jarmark we Wrocławiu zrobił na nas wrażenie zarówno w dzień, jak i wieczorem. Jedzenie było bardzo smaczne i co ciekawe, pomimo tłumów odwiedzających Rynek, wszędzie było bardzo czysto. Cały Jarmark przepięknie komponuje się z architekturą wrocławskiego Rynku. Świąteczne dekoracje i atmosfera, dodają mu jeszcze większego uroku. 

Stuletni Jarmark Bożonarodzeniowy w Krakowie

Jarmark w Krakowie okazał się dla nas najmniej ciekawy ze wszystkich, które dotychczas widzieliśmy. Pomimo ponad stuletniej tradycji nawiązującej do dawnej funkcji Rynku, który w danych latach był głównie miejscem handlu, poczuliśmy zawód. Byliśmy bardzo zaskoczeni, bo czytaliśmy informację, że stacja CNN uznała go za jeden z najciekawszych na świecie i jednocześnie największych w Europie. Mieliśmy duże oczekiwania, nawet trochę większe niż co do Wrocławia, dlatego tym bardziej byliśmy zawiedzeni. 

Miasto Kraków najmniej postarało się jeśli chodzi o organizację Jarmarku i nie jest to tylko moja opinia, bo dostałam też informację na Instagramie od części z Was, że podobnie wygląda co roku. Nie wiem, w czym leży problem i dlaczego tak jest, ponieważ dla nas było mało ciekawie i zwróciliśmy uwagę, że nie było nawet żadnych atrakcji dla dzieci. Były co prawda stoiska z jedzeniem, świątecznymi ozdobami, piernikami, natomiast nie były one przygotowane w atrakcyjny sposób i jednocześnie były dziwnie porozkładane. Całe przedsięwzięcie nie było spójne wizualnie. Zdecydowanie zabrakło atrakcji dla dzieci, chociażby w postaci jednej karuzeli. Była rozłożona scena, na której śpiewał chór, natomiast nawet to nie wprawiło nas w świąteczny nastrój tak jak pozostałe odwiedzone przez nas podczas tej podróży jarmarki. Wystarczyła nam dosłownie godzinka, żeby wszystko zobaczyć i nie czuliśmy potrzeby, żeby ponownie tam wracać. 

Kraków niestety jest na samym dole naszego prywatnego rankingu jarmarków i myślę, że dopóki się coś nie zmieni, to niestety nie wrócimy tam. Czujemy, jakby organizatorzy nie wykorzystali potencjału, pięknego i chętnie odwiedzanego przez turystów krakowskiego Rynku.  

Jednak nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednym miejscu, które odwiedziliśmy. Wybraliśmy się do Muzeum Krakowa i obejrzeliśmy pokonkursową wystawę krakowskich szopek. I tę wystawę bardzo Wam polecam. Byłam pod ogromnym wrażeniem talentu i ciężkiej pracy twórców tych dzieł.

Cztery świąteczne jarmarki – różnice

Nie da się porównać tych czterech wydarzeń 1:1, ponieważ tak naprawdę każde jest inne i ma swój niepowtarzalny charakter i urok, jednak przyznam, że jarmark we Wrocławiu był dla nas najpiękniejszy i zrobił największe wrażenie. Te w Dreźnie i Görlitz również były piękne i wprawiały nas w świąteczną atmosferę, jednak numerem jeden zdecydowanie był Wrocław. Listę zamyka Kraków, który nie zapadnie w naszej pamięci, tak jak pozostałe z odwiedzonych przez nas jarmarków.

Na pewno na to, jakie będzie się miało wrażenia ma wpływ czas, w którym odwiedza się dane miejsce. Na Jarmark w Dreźnie i w Görlitz wybraliśmy się w weekend i przyznam, że ilość ludzi była aż przytłaczająca. We Wrocławiu udało się nam odwiedzić Jarmark w tygodniu, w godzinach kiedy nie było tłumów i to była zdecydowanie dobra decyzja, szczególnie biorąc pod uwagę to, że byliśmy z wózkiem.

Jarmark w Görlitz  miał dla nas zupełnie inny klimat niż ten w Dreźnie. Görlitz jest dużo mniejszym miastem, ale zarazem bardzo klimatycznym i uroczym. Jarmark świetnie wpisuje się w klimat tego miasta. Stoiska świąteczne nie były tak ciasno ułożone jak w Dreźnie, co przy jeździe z wózkiem miało dla nas duże znaczenie. W Dreźnie ilość ludzi połączona z rozłożeniem stoisk sprawiała, że panował bardzo duży ścisk i ogromne kolejki. We Wrocławiu stoiska były ułożone w bardzo przemyślany sposób, ale na pewno na komfort przemieszczania się miała też wpływ pora, o której wcześniej wspomniałam. 

Jarmark w Görlitz był bardziej nastawiony na sprzedaż wyrobów gastronomicznych, a w Dreźnie królowały stoiska ze świątecznymi ozdobami. Zauważyliśmy, że na niemieckich jarmarkach bardzo popularne są przepiękne drewniane dekoracje świąteczne, w większości wykonywane przez lokalnych rzemieślników. Na niektórych stoiskach można było nawet na żywo podejrzeć, jak wykonuje się tego rodzaju ozdoby. 

Zarówno w Görlitz, jak i w Dreźnie, płacąc kaucję w wysokości 4 euro, można kupić grzańca w glinianym, a nie w plastikowym kubeczku. Koszt ten zawracany jest przy zwrocie kubeczka. Niby nie jest to nic istotnego, ale jednak takie detale robią różnicę.  

Podsumowując, bardzo się cieszę, że udało się nam odwiedzić te cztery jarmarki i wczuć się na maxa w świąteczny klimat. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do odwiedzenia tych miejsc 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *